Pensjonat w Północnym Minehead. Do pokoju, gdzie siedzą w mundurach
Hitler, Himmler i Ribbentrop, Gospodyni wprowadza państwa Johnsonów. Niemcy
udają angielskich turystów. Na stole leży mapa.
(...)
HITLER (John Cleese): Dzień ładny... dzień dobry.
GOSPODYNI (Terry Jones): Szykuje się pan do wycieczki, panie
Hilter?
HITLER : Ja! Ja! Przygotowujemy małą... Was ist ruckweise bewegen?
RIBBENTROP (Graham Chapman) : Wyprawka.
HIMMLER (Michael Palin) : Wędrówka.
HITLER : Przygotowujemy małą wędrówke do Bideford.
JOHNSON (Eric Idle) : (pochyla się nad mapą) Najlepiej trasą
A-39... Ma pan złą mapę. To Stalingrad. Lepsza byłaby mapa okolic Barnsaple.
HITLER : Ach, Hein... Reginald, masz złą mapę, ty głupi krykieciarski
Angolu.
HIMMLER : Przepraszam, mein Furher... mein Dickie, stary druhu.
GOSPODYNI : Dobrze, że pan Johnson to zauważył. Marny ubaw mielibyście
panowie w Stalingradzie, prawda?
(zapada kamienna cisza)
Powiedziałam, że marny ubaw mielibyście w Stalingradzie, prawda?
HITLER : Marny ubaw, owszem.
GOSPODYNI : Przepraszam, nie przedstawiłam panów. To Ron Vibbentrop.
JOHNSON : (żartem) Chyba nie Von Ribbentrop?
RIBBENTROP: Nein! Nein! To jakis inny facio. Ja w Somerset się urodził.
Ribbentrop urodził się przy Gotterammerstrasse 46 w Dusseldorfie... Tak
mówią.
GOSPODYNI : Ten cichy pan to pan Bimmler. Henrich Bimmler.
HIMMLER : Jak sie masz szefie. Nie pochodzę z Minehead. Ja sie urodzilem
w Petersborough w Lincolnshire i spędzilem tam całą wojnę, bo miałem paskudne,
ropiejące wrzody i nie mogłem wychodzić, grać w piłkę ani pojechać do Norymbergi.
Jestem emerytowanym czyścicielem okien i pacyfistą, nie popełniłem żadnych
zbrodni wojennych... (Hitler patrzy z aprobatą na Himmlera i kiwa głową)
Cieszę się, że Anglia zdobyła Puchar, jem dużo frytek z rybami i ciasteczek
z Piccadilly. Wiesz, stary, byłem szefem gestapo przez dziesięć lat!
(Hitler trąca go w bok) Pięć lat! (Hitler trąca go znowu, mocniej)
Nein, nein, ja wcale nie byłem szefem gestapo. Żartowałem.
GOSPODYNI : Jaki pan zabawny, panie Bimmler. (dzwoni telefon)
Przepraszam, muszę odebrać.
JOHNSON : Na jak długo zatrzymał się pan tutaj, panie Hilter? Na
dwa tygodnie?
HITLER : (wstaje ) Po co pan pyta? Jest pan szpiegiem?! (wyciąga
pistolet) Pod scianę, brytyjska świnio, zaraz umrzesz!
(Himmler i Ribbentrop uspokajają go.)
HIMMLER : Spokojnie, Dickie, stary druhu.
RIBBENTROP: Proszę mu wybaczyć, jest trochę nerwowy. Nie zmrużył
oka od 1945.
GOSPODYNI : Telefon do pana, panie Hilter, dzwoni ten miły pan McGoering.
Podobno wie, gdzie można wynajmować bombowce na godziny.
RIBBENTROP: Wynajmować bombowce na godziny! Lubi żarty, ten Szkot.
Stary, poczciwy Norman.
GOSPODYNI : Całymi dnami wisi na telefonie.
JOHNSON : Prowadzi interes?
HIMMLER : Już wkrótce.
GOSPODYNI : Czwartek to jego wielki dzień. Planowali to od miesięcy.
JOHNSON : Co?
GOSPODYNI : Wybory uzupełniające w Polnocnym Minehead. Pan Hilter
jest kandydatem Narodowych Szambolistów, ma dla Minehead wspaniałe plany.
JOHNSON : Jakie?
GOSPODYNI : Na poczatek chce zająć Polskę.
JOHNSON : To konserwatywna partia, jak sadzę?
(...)
Tłumaczenie : Tomasz Beksiński
Wklepał w komputer :
John MacKanacKy
"Zhateemelizował" :
Nowhere Man
Skecz z Pierwszej Serii , Dwunastego Odcinka
"Latającego Cyrku Monty Pythona"
Powrót do strony Monty Pythona
po polsku
This page was created by
Nowhere Man.
<
[email protected]>