Wywiad z Arturem "Dwie Szopy" Jacksonem

________________________________________________________

Studio telewizyjne, dwa krzesła na których siedzą Redaktor i Artur.

REDAKTOR (Eric Idle): W zeszłym tygodniu w Royal Festival Hall po raz pierwszy wykonano nową symfonię jednego z największych współczesnych kompozytorów, Artura "Dwie Szopy" Jacksona.
ARTUR (Terry Jones): Dobry wieczór
REDAKTOR : Pozwoli pan, że na chwilę zboczę z tematu. Intryguje mnie ten pański przydomek. "Dwie Szopy". Skąd on się wziął?
ARTUR : To żaden pseudonim, po prostu kilku moich przyjaciół tak mnie nazywa.
REDAKTOR : Rozumiem. Czy ma pan dwie szopy?
ARTUR : Nie, mam tylko jedną i to od dawna, jednak kilka lat temu powiedziałem, że rozważam możliwość postawienia drugiej i od tamtej chwili niektórzy nazywają mnie "Dwie Szopy"...
REDAKTOR : Mimo, że ma pan tylko jedną?
ARTUR : (widocznie zniecierpliwiony) Tak.
REDAKTOR : Rozumiem. Ma pan może zamiar kupić drugą?
ARTUR : Nie.
REDAKTOR : ...żeby przydomek pasował...
ARTUR : Nie!
REDAKTOR : Rozumiem. Wracając do pańskiej symfonii... czy skomponował ją pan... w szopie?
ARTUR : (oburzony) Nie!
REDAKTOR : A skomponował pan cokolwiek w tej swojej szopie?
ARTUR : Nie! To najzwyklejsza w świecie ogrodowa szopa!
Za plecami rozmawiających pojawia się powiększone zdjęcie ogrodowej szopy
REDAKTOR : Rozumiem. Więc chce pan postawić drugą, żeby w niej komponować...
ARTUR : (unosi się) Skąd! Dajmy już spokój tym szopom, one nie mają żadnego znaczenia. Kilku przyjaciół nazywa mnie "Dwie Szopy" i na tym koniec! Proszę mnie zapytać o muzykę. Jestem kompozytorem! (rozpaczliwie) Ludzie nieustannie nagabują mnie o te szopy. To już przesada! Mam już dość tego tematu! Wolałbym wcale nie mieć tej szopy!
REDAKTOR : Podejrzewam, że ma pan zamiar ją sprzedać.
ARTUR : Sprzedam, a owszem!
REDAKTOR : To będzie pan Artur "Bez Szopy"...
ARTUR : Skończ pan z tymi szopami!!!
REDAKTOR : Z całym szacunkiem panie Jackson, mieliśmy mówić o pańskiej symfonii.
ARTUR : (zdezorientowany) Co?
REDAKTOR : To symfonia na organy i bebenki...
Artur obraca się i zauważa zdjęcie szopy.
ARTUR : Co to takiego? To szopa! Zdejmijcie to zdjęcie!
REDAKTOR znacząco kiwa głową w stronę kamerzysty. Zdjęcie znika, pojawia się wizerunek Artura.
ARTUR : W porządku.
REDAKTOR : A teraz panie Jackson, przejdzmy do symfonii...
Na ekranie pojawia się duży napis: ARTUR "DWIE SZOPY" JACKSON.
REDAKTOR : Zdaje się, że interesował się pan rozpoznawaniem pociągów...
ARTUR : (całkowicie ogłupiały) Co?
REDAKTOR : Słyszałem, że jakieś 30 lat temu bardzo pana interesowało rozpoznawanie pociągów.
ARTUR : Co to ma do cholery wspólnego z moją muzyką?!
Wchodzi drugi Redaktor.
REDAKTOR2 (John Cleese) : Masz z nim kłopoty?
REDAKTOR : Niewielkie.
REDAKTOR2: (biorąc Artura za fraki i podnosząc go z krzesła) My redaktorzy jesteśmy o wiele lepsi od takich jak ty, "Dwie Szopy".
REDAKTOR : Właśnie, zmiataj stąd "Dwie Szopy"! To studio jest za małe dla nas trzech!
Wykopują Artura z kadru.
REDAKTOR2: Wymyśl swój własny program, ćwoku jeden!
REDAKTOR : (z uśmiechem w stronę kamery) Artur "Dwie Szopy" Jackson.

________________________________________________________

Powrót do strony Monty Pythona po polsku


This page was created by Nowhere Man. < [email protected]>